Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service i ekspert rynku pracy.mówi –Pierwsza fala koronawirusa najmocniej uderzyła w osoby najmłodsze między 18 a 24 rokiem życia. To w tej grupie znacznie wzrosło bezrobocie i najwięcej osób przyznaje, że zna osobiście kogoś, kto w związku z epidemią został zwolniony. Wynika to oczywiście z tego, że młodych częściej zatrudnia się na umowach cywilnoprawnych, które łatwiej zerwać. Druga fala koronawirusa uderza jednak w starsze grupy wiekowe. Najbardziej zwolnień w okresie jesienno-zimowym obawiają się osoby w wieku od 35 do 44 lat oraz 25-34-latkowie. Część z nich boi się, że na bezrobocie trafi jeszcze w tym roku -
Już nie tylko młodzi obawiają się zwolnienia
Aż 26% Polaków zna kogoś, kto w trakcie epidemii koronawirusa stracił zatrudnienie. Najczęściej taką odpowiedź udzielali ludzie młodzi od 18 do 24 roku życia (36%) oraz 25-34-latkowie (27%). Wyniki badania są zgodne z danymi OECD, z których wynika, że od początku trwania epidemii koronawirusa bezrobocie w najmłodszej grupie wiekowej we wszystkich krajach rozwiniętych wzrosło z poziomu niespełna 12% do prawie 18%.
Zdecydowanie najrzadziej z przypadkami zwolnień wśród swoich znajomych spotykali się ankietowani w wieku 35-44 lata (19% wskazań). Jednak to właśnie ta grupa wiekowa obecnie najmocniej obawia się utraty pracy – 27%, przy średniej wynoszącej 19% dla ogółu społeczeństwa. Na drugim miejscu znajdują się młodzi (25-34 lata), wśród których 27% odczuwa strach przed zwolnieniem, a na trzecim 45-54 latkowie (23%). Najmniejsze obawy deklarują osoby powyżej 55 roku życia – strach o swoją posadę wyraża zaledwie 10% z nich.
Czeka nas nerwowe półrocze na rynku pracy
Już 34% spośród osób obawiających się zwolnienia jest zdania, że utrata pracy jest najbardziej prawdopodobna jeszcze przed końcem bieżącego roku. Z kolei dla 25% z nich newralgicznym okresem będzie pierwszy kwartał 2021 roku. Zwolnienia w drugim kwartale boi się 6%, a po czerwcu przyszłego roku niepokój spada prawie do zera. Obawy wyraża tylko 3% osób.
Patrząc na poszczególne grupy wiekowe, w bieżącym roku najbardziej zagrożone są posady osób 25-34-letnich (48% wskazań w tej grupie), a na początku 2021 roku największa niepewność dotyczy pracowników w średnim wieku 35-44 lata (41%).
- Czeka nas nerwowe pół roku, w którego trakcie sytuacja finansowa wielu ludzi będzie zależała od stopnia nasilenia się pandemii i rządowych restrykcji z tym związanych. W najbliższych miesiącach najmocniej zagrożone wydają się osoby 25-34-letnie, z umowami o dzieło i zlecenie. Pracownicy do 26 roku życia, dzięki przysługującym ulgom, są tańsi, co w dobie kryzysu daje im przewagę. Są też bardziej elastyczni i chętniej godzą się np. na zmniejszenie liczby godzin lub pensji. Pracownicy, którzy przekroczyli granicę 26 lat, znacznie częściej mają umowy o pracę, tym samym ich ewentualne zwolnienie jest trudniejsze niż osób młodych i w razie przeciągającego się kryzysy gospodarczego, nastąpi później. Niemniej ich obawy są całkiem spore i oczywiście uzasadnione – podsumowuje Krzysztof Inglot.
Metodologia: Badanie zostało przeprowadzone na panelu Ariadna na ogólnopolskiej próbie liczącej N=1011 osób. Kwoty dobrane według reprezentacji w populacji Internautów w wieku 18 lat i więcej dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania. Termin realizacji to 16-20 października 2020. Metoda: CAWI.