W pierwszej konkurencji zawodów holowanie manekina na dystansie 50 m popłynął o ponad 3 sekundy szybciej niż kiedykolwiek i z czasem 37,08 mógł cieszyć się z pierwszego, brązowego medalu. Złoto zawisło na jego szyi po kolejnej konkurencji pod nazwą 100 m holowanie kombinowane, gdzie co prawda nie udało mu się poprawić swojego dotychczasowego rekordu życiowego, ale i tak nie miał sobie równych. Ostatni, srebrny medal to wynik doskonałego startu na dystansie 100 m, holując manekina z pasem. W tej wymagającej konkurencji udało mu się także wywalczyć nową „życiówkę” o blisko 4 sekundy lepszą od dotychczasowej (1:08,69).
W II rundzie Ligi startowało 116 ratowników z 11 klubów, Kamil miał więc sporą konkurencję. Cieszy doskonała forma malborskiego zawodnika, który wciąż doskonali i szlifuje swoje umiejętności ratownicze. Przed nim jeszcze trzy tegoroczne rundy. Ostatnia finałowa odbędzie się w 10 listopada w Słupsku. Jest więc czas na dopięcie wszystkich szczegółów konkurencji.
