Tysiące żołnierzy WOT, wysłano na Dolny Śląsk, do województwa opolskiego czy lubuskiego. Ochotnicy, reprezentujący przeróżne zawody, pracują niezwykle ciężko, daleko od swoich domów. Wyrzucają tony gruzu, mebli i niepoliczalne ilości szlamu, jak i naniosła woda. Reperują drogi, infrastrukturę. Wszystko to w ramach operacji odbudowy Feniks, zapoczątkowanej przez MON i Sztab Generalny.
Pomorscy Terytorialsi porządkują tereny Dolnego Śląska. Do wielu miejscowości na początku, było trudno się przedostać. Wiele poprawiło przybycie Wojska Polskiego. Są osady, zazwyczaj niewielkie wsie, gdzie nie docierają media. Wyprawa tam jest zbyt karkołomna.
Do relacjonowania sytuacji w takich miejscach, kierowane są Grupy Dokumentowania Działań. Pod tą stricte wojskową nazwą, kryje się grupa specjalistów od filmowania, fotografów czy operatorów dronów. GDD to wyspecjalizowane zespoły w Wojskach Obrony Terytorialnej. Powołane do dokumentacji działań WOT, a w czasie wojny do przekazywania informacji i relacji z działań wojennych oraz, właśnie dokumentowania zniszczeń. Korespondenci wojenni w mundurach, którzy dla przekazywania wiadomości o zadaniach wojska, są na pierwszej linii ich wykonywania.
Tereny popowodziowe, przypominają miejscami pole walki. Dziesiątki zdjęć i filmów z działań porządkowych czy budowlanych powstają, właśnie dzięki GDD. Terytorialsi z pomorskiego GDD, działają na ogromny terenie, przerzucani tam, gdzie zaistnieje taka potrzeba. Brzeg, Wrocław, Stronie Śląskie, Kłodzko czy niewielkie miejscowości.
Umiejętności tych żołnierzy, którzy w cywilu są ekspertami w fotografii, filmowaniu czy montażu filmów, pozwalają zapoznać się ze skutkami kataklizmu, ale przede wszystkim z wielką odbudową, którą realizuje WOT. Sprzęt i umiejętności członków Grupy, pozwalają też wspierać działania pododdziałów w polu. Na przykład dzięki użyciu dronów, którymi można oceniać skalę zniszczeń i rozpoznawać teren.
Wojska Obrony Terytorialnej to rodzaj wojsk stworzony, by móc działać w sytuacjach kryzysowych w różnych dziedzinach. Mają być zawsze gotowi do realizacji zadań, od ciężkiej pracy budowlanej po wyczerpującą służbę informowania społeczeństwa.
Terytorialsi dają z siebie wszystko. To wysiłek, pot a czasem i łzy. Media nie zawsze pokazują cały ten trud. Grupy dokumentowania, robią co mogą by nikt nie zapomniał o żołnierzach ochotnikach, w czasie zmagania się z wielkim wyzwaniem. To oni tworzą WOT, by nieść pomoc i wsparcie gdzie tylko jest to potrzebne.