Zaprosiłam panów na rozmowę do domu, przekazałam im telefony i adresy na początek do ponad 60 osób, które według mnie powinni panowie odwiedzić , przekazałam panom również pismo przewodnie do kombatantów i osób podopiecznych naszego Związku, a także do Seniorów niezrzeszonych, żeby nie krępowali się skorzystać z pomocy tych panów. - komentuje Lidia Kusz - Wiceprezes i Sekretarz Zarządu Okręgowego Związku Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych w Elblągu, Prezes Koła ZK RP i BWP w Kwidzynie, Sztumie i Malborku, Przewodnicząca Malborskiej Rady Seniorów
Panowie pomagają w zakupach , również w aptece, w załatwieniu wszystkich spraw urzędowych, medycznych , otaczają stałą kontrolą i opieką, troszczą się również poprzez zwykłą ludzką rozmowę.
Do dnia dzisiejszego odwiedzili wszystkie przeze mnie wskazane rodziny, zachowując oczywiście wymagane środki ostrożności sanitarnej. Byli w Malborku, w Ostaszewie, w Starym Polu i w Nowym Dworze, pojadą również wszędzie tam, gdzie zaistnieje taka potrzeba, jesteśmy w stałym kontakcie. Obdzwoniłam przedstawicieli organizacji pozarządowych , pozostałych związków kombatanckich i osoby prywatne , żeby dowiedzieć się, kto jeszcze potrzebuje pomocy w tak trudnym dla nas wszystkich czasie. Czekam na te informacje, żeby pomagać. Przed chwilą odebrałam telefon od Prezesa Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów Oddział Rejonowy w Malborku, który wskazał na początek siedem osób wymagających pomocy i wsparcia. - dodaje
Ksiądz ppor. Jacek Białek i st.szer Marcin Jan Niedźwiecki z sercem na dłoni z uśmiechem na ustach i z wielkim zaangażowaniem podjęli się wykonania zamierzonego zadania. Jedna starsza pani miała podwyższoną temperaturę, więc kontrolowali jej samopoczucie niemalże co godzinę, ale już dzisiaj wiemy, że poczuła się dobrze. W wielu rodzinach u których byli , okazało się, że opiekunami naszych, niejednokrotnie bardzo sędziwych 90- Latków i starszych kombatantów , są ich dzieci, lub ktoś z rodziny w wieku ponad 70 lat, którzy sami potrzebują pomocy, gdyż chorują przewlekle i sami posiadają pierwszą grupę inwalidzką. Takie osoby zostaną objęte szczególną troską a panowie powiadamiają o takich przypadkach również swojego dowódcę.
Z całego serca dziękuję za pomoc, wsparcie i współpracę ze strony dwóch żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej.