Podczas XII sesji Rady Miasta Malborka jednym z kluczowych punktów obrad była uchwała w sprawie zaciągnięcia kredytu w wysokości 4 mln zł. Środki miały zostać przeznaczone na spłatę wcześniejszych zobowiązań, co – jak wskazywał burmistrz – mogłoby także umożliwić zabezpieczenie wkładów własnych do inwestycji.
Dyskusja nad kredytem trwała blisko godzinę i ujawniła rozbieżne opinie wśród radnych. Głównym punktem spornym był zapis o rozpoczęciu spłaty dopiero w 2029 roku, co oznaczałoby większe koszty odsetek. Przewodnicząca Komisji Finansów i Rozwoju Miasta, Marta Dorobek, zwracała uwagę, że mieszkańcy zapłaciliby łącznie 2 mln zł odsetek zamiast 1 mln zł. Wskazywała również, że te środki mogłyby zostać wykorzystane na pilne potrzeby, jak dokumentacja dotycząca kanalizacji na Piaskach i Wielbarku.
Radni, którzy poparli kredyt, argumentowali, że pozytywna opinia Regionalnej Izby Obrachunkowej potwierdza zdolność miasta do jego zaciągnięcia. Bożena Piątkowska podkreślała, że zadłużenie Malborka sukcesywnie maleje, a dodatkowe środki mogłyby pomóc w realizacji inwestycji.
Ostatecznie uchwała nie została przyjęta – 3 radnych głosowało „za”, 9 było „przeciw”, 6 wstrzymało się od głosu, a jedna osoba nie zagłosowała.
Zapytaliśmy radnych o opinie w sprawie zaciągnięcia kredytu przez miasto oraz o to, jakie z pozostałych punktów harmonogramu XII sesji Rady Miasta Malborka uważają za najważniejsze. Burmistrz natomiast odpowiedział nam na pytanie, czy nieprzyjęcie uchwały będzie ciągnęło za sobą jakieś konsekwencje. Zachęcamy do przesłuchania materiałów dźwiękowych.