Wszyscy znaleźliśmy się w trudnej sytuacji, która wymaga ścisłego respektowania nowych ograniczeń i obowiązków, a także współpracy obywateli ze służbami. Niestety znajdują się tacy, którzy zdają się mieć za nic porządek i bezpieczeństwo publiczne nawet w tym trudnym dla nas wszystkich momencie. Wobec takich osób najczęściej interweniują policjanci. Tak też było we wtorek (31.03.2020) w Elblągu. Na ul. Wiejskiej około godz. 14:00 na numer alarmowy zadzwonili zaniepokojeni mieszkańcy. Poinformowali, że jakiś mężczyzna wykrzykiwał na ulicy, że jest zakażony koronawirusem. Straszył także przechodniów, że ich pozaraża. Na miejsce przyjechali policjanci w ubiorach ochronnych. Najpierw zawieźli mężczyznę do szpitala, a później trafił on do policyjnej celi. Nie miał objawów zakażenia, był natomiast pod wpływem alkoholu. Jak się okazało, historię o zarażeniu wymyślił w tylko sobie znanym celu. Badanie wykazało u niego ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Został ukarany dwoma mandatami po 500 zł, za zakłócanie porządku oraz wywołanie niepotrzebnej interwencji służb.