W związku z tym, że symptomy "normalności" są coraz bardziej widoczne, możemy się jej niebawem spodziewać na gruncie malborskiego samorządu? Z tego, co zauważyłem, kalendarz sesyjny Rady Miasta zatrzymał się na początku marca.
- Chwilę po ogłoszeniu tego stanu (epidemii-przyp. red.) spotkaliśmy się z Burmistrzem. Burmistrz przedstawił nam sposób funkcjonowania Urzędu Miasta i wspólnie ustaliliśmy, że w najbliższym czasie nie zwołujemy sesji Rady Miasta z uwagi na bezpieczeństwo mieszkańców i Radnych, bo to jest przecież najważniejsze. Warto podkreślić, że Rada działa. Wykonuje swoje zadania w miarę możliwości. Takim przykładem może być Komisja Rewizyjna, która wszczęła swoje kontrole. Oczywiście na razie w ograniczonym zakresie, nie wchodząc do kontrolowanych jednostek. Jesteśmy w stałym kontakcie z Burmistrzem i z biurem Rady. Warto podkreślić, że utrzymujemy kontakt z mieszkańcami i jest to oczywiście kontakt telefoniczny lub mailowy. Wraz z Radnymi składamy interpelacje, rozwiązujemy sprawy mieszkańców. Radni angażują się także w akcje pomocowe np. dla naszych przedsiębiorców, czy w pomocy dla naszego szpitala.
Czyli rozumiem, że wszystkie decyzje, które do tej pory podejmował Pan Burmistrz, np. z funkcjonowaniem jednostek, dla których organem prowadzącym jest Urząd Miasta Malborka, czy np. z ulgami podatkowymi dla lokalnych przedsiębiorców-były one konsultowane z Radą Miasta?
- Jeżeli chodzi o podatki to tak. Na pierwszym spotkaniu z Burmistrzem oczywiście zwróciliśmy uwagę na to, że przedsiębiorcy będą potrzebować wsparcia przez to, że musieli wstrzymać swoje działalności. Wspólnie wnioskowaliśmy o to, aby zwalniać z podatków i odraczać, a tam, gdzie można to zwalniać z podatków naszych malborskich przedsiębiorców. Warto podkreślić, że ustawa w związku z COVID -19 nadała więcej uprawnień organowi wykonawczemu, czyli Burmistrzowi. Niektóre decyzje, głównie dotyczące budżetu miasta, które dotychczas podejmowała Rada, może podjąć sam Burmistrz, ale tylko na czas pandemii. Może sam przesuwać środki między paragrafami, może nawet zwiększać limit zobowiązań bez zgody Rady. Takie rozwiązanie przedstawił Rząd w rozporządzeniu.
Czy Rada Miasta przygotowuje się i czy prowadzi rozmowy, aby rozwiązać problem nieuniknionego deficytu budżetowego?
- Nietrudno zauważyć, że sytuacja finansowa miasta się pogorszy. O tym rozmawialiśmy na samym początku z Panem Burmistrzem, żeby zweryfikować budżet. Ograniczać wydatki, żeby oszczędzać. Trzeba podkreślić, że sytuacja finansowa Malborka nie była dobra już przed pandemią. Mieliśmy deficyt, rośnie nam zadłużenie, w związku z tym trzeba się faktycznie przyglądać wydatkom. Jesteśmy po rozmowach jako prezydium z Burmistrzem. Myślę, że na początek trzeba zająć się wydatkami inwestycyjnymi. My tak naprawdę tych skutków jeszcze nie znamy, dopiero będziemy o tym mówić, jak bardzo jest źle po kolejnych miesiącach. Wiemy, że w kwietniu wpływy z podatków PIT i CIT są mniejsze o ponad milion złotych i to faktycznie jest już konkretna informacja. Dotychczas tych konkretów, jakie skutki ekonomiczne wywoła pandemia jeszcze nie było. Teraz dopiero zaczynają się nam te konkrety pojawiać. Jak będziemy wiedzieć więcej, myślę, że Burmistrz zaprosi nas na rozmowę i wspólnie będziemy przyglądać się budżetowi i będziemy wprowadzać zmiany.
Jak przyjął Pan informację, że Burmistrz wysłał pismo do Premiera z prośbą o stworzenie tarczy antykryzysowej dla samorządów?
- Ta zła sytuacja ekonomiczna miast to nie tylko Malbork, dotyka to wszystkie samorządy. Chociażby przez te niższe dochody z PIT i CIT, które bezpośrednio uderzają w stan budżetu samorządów. Liczę na to, że wsparcie uzyskamy. Wiem, że wiele miast wysyła tego typu pisma. Myślę, że pismo to za mało. Trzeba dzwonić, jak można to jeździć, używać swoich wpływów tak, żeby to wsparcie do Malborka trafiało. Chociażby niedawno miała miejsce niemiła informacja, że nasza gmina-nasze miasto nie znalazło się na liście, jeżeli chodzi o drogi samorządowe. Jesteśmy na liście rezerwowej. Ulica Chrobrego nie dostanie dofinansowania. To też nie jest dobra informacja. Tutaj trzeba działać tak, żeby Rząd wspierał nas. Liczymy na to wsparcie, bo naprawdę będzie ciężko podnieść się samorządowi po tym ciosie.
To też pokazuje, że mamy słabe lobby parlamentarne. Mimo tego, że mamy swoich przedstawicieli w Sejmie.
- No tak tylko trzeba się też przyjrzeć polityce naszego Burmistrza, bo też nie jest tajemnicą. Możemy zauważyć u Burmistrza w mediach społecznościowym niektóre wpisy, które jakby uderzają w partię rządzącą, często nawet w komiczny sposób [...] Później jednak zwracamy się z prośbą o wsparcie-to nie jest chyba to sposób, w jaki powinno się prowadzić politykę i dyplomację.
Podejrzewam, że jest to forma odreagowania, bo z kolei przedstawiciele partii rządzącej potrafią też kąśliwie wypowiadać się na temat naszego włodarza.
- Oczywiście, że tak Panie Redaktorze. Każdy ma prawo do wyrażania swoich poglądów, opinii. Każdy ma prawo ma do działalności na swoich mediach społecznościowych, w taki sposób, jaki chce. Ja jakby uważam, że tego typu działanie nie do końca pomoże naszemu samorządowi uzyskiwać pieniądze.
Czy są już przymiarki do najbliższej sesji? Bo maj to taki moment, kiedy porównamy analogicznie z latami poprzednimi. To był czas, kiedy debatowano nad absolutorium i rozliczaliście Burmistrza za wykonanie budżetu za rok ubiegły. W tym roku będzie pewnie inaczej?
- Tak, będzie inaczej oczywiście z uwagi na tą całą sytuację. Tu znowu „ustawa covidowa”, czyli nasi rządzący poprzez rozporządzenia wydłużyli terminy, które dotyczą realizacji obowiązków sprawozdawczych. Jeżeli chodzi o absolutorium, o wykonanie budżetu, czyli tym, co Rada się zajmuje, sprawdza Burmistrza jak wykonał budżet, to organ stanowiący, czyli w tym przypadku Rada podejmuje uchwałę w sprawie absolutorium zarządu w terminie do 29 sierpnia. Czyli jest jeszcze sporo czasu, kiedy przedstawi się nam najpierw sprawozdanie z wykonania budżetu i sprawozdanie finansowe jednostki samorządu terytorialnego. Na tej podstawie dopiero Rada będzie mogła zacząć pracę nad tymi dokumentami, ale terminy zostały wydłużone-do 29 sierpnia 2020 r.
To w odniesieniu do sesji absolutoryjnej, a czy planujecie sesję Rady Miasta, żeby pochylić się nad sprawami bieżącymi, bo te czekają już 2 miesiące?
- Mamy stały kontakt jako Prezydium z Burmistrzem i faktycznie tak pilnych spraw nie ma jeszcze, aby zwoływać sesje. Tak jak powiedziałem wiele tematów, wiele decyzji Burmistrz na mocy ustawy covidowej może wprowadzać sam. To oczywiście projekty uchwał wpływają, ale nie wymagają pilnego podjęcia. Wystosowałem do Burmistrza pismo, bo to Burmistrz musi zapewnić nam warunki techniczne i organizacyjne do przeprowadzenia sesji. Zasugerowałem w tym piśmie, aby to była sesja on-line. Jestem po rozmowie z Burmistrzem, w jaki sposób ją zorganizujemy-my jesteśmy do niej tak naprawdę przygotowani. Rozważamy jeszcze, czy wykonać, zorganizować tę sesję on-line, czy wykonać ją w taki bardziej tradycyjny sposób. Jesteśmy do jednego i do drugiego rozwiązania przygotowani. Jednakże ta sesja on-line rodzi za sobą pewne problemy. Po pierwsze to kosztuje, a w dobie kryzysu to nie jest mały wydatek, więc pytanie, czy stać Malbork na to, żeby zorganizować sesje on-line? Oczywiście, gdyby bezpieczeństwo mieszkańców i Radnych było zagrożone, gdyby nie było luzowań gospodarki to z pewnością odbywałyby się te sesje - ta sesja plenarna odbywałaby się on-line, ale jak widzimy już coraz więcej w gospodarce się luzuje. Te przepisy, te zasady zostają znoszone, więc rodzi się pytanie, czy jest sens wydawać pieniądze na sesje on-line? Kiedy to zagrożenie nam maleje. Druga sprawa sesja on-line to też narzędzia do tej sesji, czyli tablety, laptopy, komputery. Nie wszyscy Radni posiadają tego typu sprzęt. No i niestety z racji na często wiek Radnych, nie wszystkich oczywiście-też brakuje tych umiejętności. Jestem po rozmowie z Burmistrzem i tutaj rozważamy też wariant powiedzmy sesji w tradycyjny sposób, ale z zachowaniem odpowiednich odległości, wszystkich obostrzeń sanitarnych. Myślimy o zrobieniu tego nawet na jeden z sal sportowych, aby te odległości między Radnymi były duże. Oczywiście bez gości wtedy ta sesja by się odbywała. Jak najmniejsza liczba osób, oczywiście maseczki, płyny dezynfekujące...
Czyli pełen rygor sanitarny byłby zachowany?
- Oczywiście to nie ulega wątpliwości. Jednakże jeszcze decyzja czy to będzie sesja on-line i czy nam Burmistrz zapewni te możliwości do sesji on-line, czyli zakupi odpowiedni system. Nie mówię o sprzęcie, tylko odpowiedni system, bo większość Radnych ma swoje komputery, laptopy itd. Mówimy tutaj o zakupie systemu, który jest kosztowny. Czekamy na decyzję Burmistrza w tej sprawie. Jeżeli będzie potrzeba Burmistrz, będzie chciał zwołać sesję, to my taką sesję dla Burmistrza zorganizujemy. Ja ją zwołam. Na tę chwilę nie ma tak pilnych spraw, abyśmy musieli na siłę się spotykać i udowadniać komukolwiek, że Rada działa. Bo Rada funkcjonuje [...], robimy sobie video konferencje, na których uzgadniamy te najważniejsze sprawy. Niektóre komisje pracują normalnie, realizują swój plan. Oczywiście w miarę możliwości normalnie. Radni mają stały kontakt z mieszkańcami, więc Rada Miasta działa. Jesteśmy gotowi, myślę, że w ciągu miesiąca sesja powinna się odbyć.
Okazało się, że z województwa pomorskiego został Pan jedynym samorządowcem, który znalazł się w finale Plebiscytu „Samorządowiec Roku”. (wszedł w skład "Superrady 2019" - przyp. red.)
- Tak, to bardzo cieszy. Tego typu wyróżnienie to jest motywacja do dalszej pracy, więc cieszę się, że mieszkańcy doceniają to, co robię. Bardzo im za to dziękuje, za każdy oddany głos na moją kandydaturę. To też jest promocja dla Malborka, bo tak jak Pan wspomniał, jako jedyny samorządowiec z Pomorza otrzymałem takie wyróżnienie, więc to również dobrze świadczy o regionie i o naszym mieście.
A czy to będzie dodatkowym impulsem, żeby wystartować do fotela Burmistrza w przyszłych wyborach samorządowych?
- Wszyscy dziennikarze pytają mnie o to. To Panie Redaktorze jest za wcześnie, żeby o takich deklaracjach mówić. Oczywiście ja się skupiam na teraźniejszości i na pracy dla samorządu. O przyszłości będziemy myśleć. Przez 3 lata może się wiele wydarzyć. Niczego nie wykluczam, ale deklaracji takiej z moich ust dzisiaj Pan nie usłyszy. Skupiam się na teraźniejszości i na tym, żeby Malbork się rozwijał, żeby problemy Malborka były jak najmniejsze.