Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 14 listopada 2024 18:22
Reklama

Policjanci uratowali 45-latka, który skoczył do rzeki.

Dzięki ścisłej współpracy i zaangażowaniu policjantów z tczewskiej komendy i nowostawskiego komisariatu oraz strażaków z PSP w Tczewie sukcesem zakończyła się akcja ratowania mężczyzny, który chciał targnąć się na własne życie skacząc w nurt Wisły. Podjęte przez funkcjonariuszy działania pozwoliły w ostatniej chwili uratować mu życie. 45-latek trafił do szpitala.
  • Źródło: KPP Malbork
Policjanci uratowali 45-latka, który skoczył do rzeki.

Autor: KPP Malbork

W niedziele około godziny 2.00 w nocy dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Tczewie otrzymał  zgłoszenie z treści którego wnikało, że 45-letni
mężczyzna, z pomostu na nadwiślańskim bulwarze, skoczył do rzeki chcąc popełnić samobójstwo.  Natychmiast na miejsce zostali skierowani
policjanci, którzy po dojeździe we wskazane miejsce rozpoczęli poszukiwania. Pomimo pory nocnej i ograniczonej widoczności funkcjonariusze w lustrze wody dojrzeli 20 metrów od brzegu zarys sylwetki mężczyzny. 45-latek  cały czas oddalał się od brzegu wraz z prądem rzeki  i nie odpowiadał na wołanie mundurowych.  Na miejsce dotarli także strażacy z PSP w Tczewie, którzy łodzią penetrowali rzekę, a dyżurny z Tczewa zwrócił się o pomoc do malborskich policjantów. Wtedy do akcji poszukiwawczej dołączyli policjanci z nowostawskiego komisariatu, którzy szybko pojawili się po drugiej stronie Wisły. Pomimo upływającego czasu funkcjonariusze nie ustawali w swoich działaniach. Parę minut po godzinie 4.00 mundurowi z Nowego Stawu sprawdzając linię brzegową, na wysokości miejscowości Boręty,  zauważyli dryfującego na wodzie mężczyznę, który resztkami sił trzymał się gałęzi. Policjanci powiadomili swoich tczewskich kolegów i cały czas utrzymywali kontakt z mężczyzną wołając do niego i świecąc w jego kierunku latarkami. Niezwłocznie w to miejsce łodzią przypłynęli strażacy, którzy wyciągnęli 45-latka z wody i przetransportowali go na brzeg.
Wychłodzonym mężczyzną zajęła się załoga karetki pogotowia, która zabrała go do szpitala. Współpraca i zaangażowanie wszystkich funkcjonariuszy doprowadziły do uratowania ludzkiego życia.


Podziel się
Oceń

Reklama