W sobotę 16 lutego w ramach imprezy TUT odbyło się spotkanie autorskie z Marcinem Świercem w związku z wydaniem jego najnowszej książki - poradnika "Czas na Ultra". Marcin Świerc jest wielokrotnym złotym medalistą Mistrzostw Polski w Długodystansowych Biegach Górskich. Członek kadry narodowej w biegach górskich. Wielokrotny zwycięzca najbardziej prestiżowych biegów górskich w Polsce i za granicą. Jako pierwszy Polak ukończył cykl Pucharu Świata Skyrunning Ultra na 4 miejscu, stanął na podium, zdobywając srebro prestiżowego ultramaratonu CCC festiwalu UTMB w 2017 oraz jest aktualnym zwycięzcą biegu TDS w ramach UTMB w 2018. Spotkanie odbyło się w bardzo miłej atmosferze, przy sporej liczbie uczestników udało się pogadać z mistrzem o bieganiu, zdobyć autograf i zrobić pamiątkowe zdjęcie. DZIEŃ PÓŹNIEJ NIE BYŁO JUŻ TAK SIELANKOWO ..... :)
Niedziela 17 lutego 2019 r. w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym odbyła się szósta edycja TUT – Trójmiejski Ultra Track. Jak określają Organizatorzy jest to bieg o charakterze górskim w lesie, nad morzem. Impreza ta ma już miano kultowej w środowisku biegaczy. Od swojej pierwszej edycji przyciąga miłośników trailowych zmagań i pokazuje urokliwe ścieżki TPK z unikalną, polodowcową rzeźbą terenu. O wyjątkowości imprezy może świadczyć fakt, że oprócz rzeszy amatorów przyciąga elitę biegów terenowych zarówno z Polski jak i z zagranicy, wśród uczestników, którzy przebiegli TUT można by wymienić takie gwiazdy jak Dominika Stelmach, Gediminas Grindus, Iturrieta Zigor, Arseniuk Anna, Małgorzata Pazda-Pozorska i tegoroczny gość Marcin Świerc. Udział w TUT to idealna okazja do sprawdzenia swoich możliwości w biegach ultra na początku sezonu startowego. Organizatorzy gwarantują, że choć do morza jest zaledwie kilka kilometrów, to wcale nie będzie płasko... i nie mijają się z prawdą. W tym roku po raz pierwszy zawodnicy mieli do wyboru aż 3 dystanse. Do znanych już tras: 68 km (przewyższenie +/-2120 m) i 15+ km (tzw. Grubej Piętnastki, +/-590 m), doszła nowość – 40 km (tzw. Szybka Czterdziestka, +/-1230 m) - dystans pośredni dla wszystkich, którzy jeszcze nie mają sił by wystartować w biegu głównym, a chcieliby posmakować jak to jest na biegach ultra.
Start biegu na najdłuższym dystansie 68 kilometrów rozpoczął się o godzinie 7:00 rano 17 lutego z ul. Tatrzańskiej w Gdyni. Na linii startu stanęło ponad 300 zawodników, skąd po rozpoczęciu wyścigu ruszyli szlakami Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Trasa została wyznaczona głównie w terenie leśnym z niewielkimi odcinkami po drogach asfaltowych lub poza szlakiem. Szczególnie odcinki górskie ze stromymi wejściami i zbiegami wyznaczono tak by maksymalnie uatrakcyjnić wyścig. Meta dla biegów 68/40/15 km została zlokalizowana w Gdańsku Wrzeszcz nieopodal ul. Jana Kiepury tuż prze wejściu do TPK. Pogoda w niedzielę idealnie wpasowała się w zawody, choć były pewne obawy, że może być za gorąco, ponieważ dzień wcześniej w Gdańsku oscylowała w granicach 13-15 stopni. W niedzielę jednak pochłodniało, a na odsłoniętych odcinkach było nawet wietrznie. Biegło się komfortowo.
Na trasie biegu były tylko trzy punkty odżywcze zlokalizowane na 22, 45 i 58 km) . Każdy z zawodników musiał w trakcie biegu zapewnić sobie żywność i picie tak by wystarczyły do kolejnego punktu. To nie było łatwe, bo przy tak trudnych terenowych zawodach zapotrzebowanie na płyny i kalorie jest ogromne. Czasami o zwycięstwie decyduje nie tylko poziom formy ale również możliwości radzenia sobie z kryzysami kiedy brakuje zapasów.
W Trójmiejskim Ultra Tracku na najdłuższym dystansie wzięło udział 3 zawodników reprezentujących Malbork i Klub Biegacza Grupa Malbork. Jacek Kmieć, Adam Remlajn i Maciej Frankiewicz. Cała trójka ukończyła ten trudny bieg i dotarła do mety w regulaminowym czasie. TUT był pierwszym startem ultra w sezonie 2019 wiec można go potraktować, jako przetarcie, sprawdzenie formy przed startami głównymi. Dla Jacka i Adama TUT był również jednym z elementów treningu przed czekającym ich w czerwcu wyzwaniem, jakim jest bieg po ukraińskiej stronie Bieszczad na dystansie 160 km. Maciej wraca we wrześniu na trasę Kaszubskiej Poniewierki 100+ wiec czasu na trening jest jeszcze sporo. Uzyskane czasy na poszczególnych punktach kontrolnych i na mecie rokują pozytywnie na dalszą cześć sezonu. Kolejne biegi ultra rozpisane są w kalendarzu na kwiecień i maj.
Wyniki:
Maciej Frankiewicz: Open - 174/300, czas: 08:44:22
Jacek Kmieć: Open - 176/300, czas 08:45:46
Adam Remlajn: Open - 222/300, czas: 09:10:06
W zawodach brali udział również nasi dobrzy znajomi z Malborka: Dorota Molasy zadebiutowała w Szybkiej 40, a Anna Zawicka, Sylwia Witek i Tomasz Molasy wystartowali w Grubej 15.
Ciekawostką odróżniającą TUT od innych biegów ultra w naszym regionie jest finisz. Ostatnie ok. 6 km trasy może zaskoczyć nawet najbardziej wytrawnych biegaczy. Niektóre zbiegi i podbiegi są bardziej strome niż te, które znaleźć można w Bieszczadach. Nieświadomy zawodnik, który na początku zbyt mocno narzuci tempo na końcu może się mocno się zdziwić, jaka jest skala przewyższeń. Ważna jest dobra strategia już od samego początku wyścigu i optymalne rozłożenie sił na cały dystans. Za wszystkie 3 biegi przyznawane były punkty do rankingu ITRA. Finiszerzy najdłuższego dystansu otrzymają 3 punkty UTMB, a Szybkiej 40 – 2 punkty.
Na wszystkich, którzy ukończyli zawody w limicie czasu na mecie czekały m.in. pamiątkowe medale, a w strefie gastronomicznej grzane wino, regionalne piwo pszeniczne, gorący posiłek, kiełbasa i wyśmienite drożdżówki. Dla kibiców i chcących się rozgrzać zawodników organizator przygotował ognisko. Po tak trudnym i wyczerpującym biegu uzupełnienie kalorii jest bardzo ważne. Kolejny Trójmiejski Ultra Track już za rok, warto tam być, warto zmierzyć się z trasą i z nadmorskimi górami. Polecamy tą imprezę zarówno początkującym jak i doświadczonym biegaczom. DO ZOBACZENIA ZA ROK :)