- Zainteresowanie jest bardzo duże. Niestety jesteśmy jedynym świadczeniodawcą, który przyjmuje i będzie realizować świadczenia populacyjne. Z tego co wiemy drugi świadczeniodawca, który razem z nami miał te szczepienia prowadzić, wycofał się czy jest w tej chwili w izolacji. Nie bardzo jest w stanie to zorganizować - informuje w rozmowie z naszą redakcyjną koleżanką Małgorzatą Langowską Prezes PCZ w Malborku Pan Paweł Chodyniak - Natomiast to pokazuje też skale problemu, bo Malbork jest przecież miastem całkiem sporym i jeden punkt na 40 tys. mieszkańców to stanowczo za mało. Natomiast staramy się jakoś opanować ten temat.
Zwiększenie ilości do 210 dawek tygodniowych szczepionki pozwoli na skrócenie czasu szczepienia pierwszej wyznaczonej grupy.
- Nie wyznaczamy terminów, bo na szczęście okazało się, że będziemy mogli szczepić w większej ilości, niż to było zapowiadane. Każdy świadczeniodawca realizujący szczepienia populacyjne otrzymywał 30 dawek szczepionki tygodniowo, gdybyśmy my jako jedyny świadczeniodawca taką ilość otrzymywali, to samych osiemdziesięciolatków szczepilibyśmy prawie rok. Ta ilość dawek została zwiększona do 210 tygodniowo, z czego my oczywiście skorzystamy, natomiast i tak szacujemy ze samych 80-latków, będziemy szczepić przez kolejne 2 miesiące.
Zgodnie z zapowiedziami rządu za 4 dni ruszyć ma rejestracja osób 70+, w naszym mieście terminy oczekiwania na szczepienie, nawet ze zwiększoną ilością dawek tygodniowych mogą się znacznie wydłużyć.
Jeśli szczepienia będą mogły być wykonywane jako szpital węzłowy, osoby z niepełnosprawnością mogłyby być szczepione w szpitalu lub w przychodni na ulicy Słowackiego. Przypomnijmy w ostatnim czasie o tym, że Urząd Miasta Malborka pomoże osobom, które będą miały problem w dotarciu do punktu szczepień.
Jeśli chodzi o personel medyczny, zgłoszony w mieście i powiecie w większości udało się go zaszczepić.