Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 01:13
Reklama

Rozpoczął się strajk nauczycieli, który ma trwać do odwołania

Nauczyciele w malborskich szkołach punktualnie o godz. 8.00 rozpoczęli strajk. Uczniowie z większości placówek pozostali w domach. Nie wiadomo czy egzaminy gimnazjalne i testy ósmoklasistów się odbędą.
Rozpoczął się strajk nauczycieli, który ma trwać do odwołania

Autor: Małgorzata Brzezińska

- Wszyscy nauczyciele wczoraj śledzili wiadomości i do ostatniej chwili mieli nadzieję, że rozmowy przyniosą pożądany skutek. T nadzieja słabła z godziny na godzinę dlatego nie mieliśmy wyjścia  i dzisiaj od godz. 8.00 przystąpiliśmy do strajku. Został ogłoszony strajk  bezterminowy i myślę, że będzie trwał tak długo dopóki rząd nie zechce z nami rozmawiać. Ostatnie wystąpienie podczas weekendu było obraźliwe dla nas nauczycieli dlatego strajk jest dla mnie honorowym zachowaniem się.  Nikt nie lubi czuć się zignorowanym, obrażanym a mam takie wrażenie, że celowo w kierunku naszej grupy zawodowej kreuje się pewną niechęć .  Jesteśmy grupą zawodową,  od której się coraz więcej wymaga a się go nie sanuje i nie wspiera. Rozmawiałam z maturzystami, bo ich losami jesteśmy najbardziej zaniepokojeni  i to właśnie od nich usłyszałam głos rozsądku. Mówili o rosnących cenach i o tym, że mają świadomość jak niskie są zarobki nauczycieli. Samorząd uczniowski zamieścił na stronie  I Liceum Ogólnokształcącego w Malborku list popierający nasz strajk.  Powiedziała Jowita Uniewicz nauczyciel języka polskiego w I LO w Malborku

- W piątek żegnając się z uczniami wyraziłem nadzieję, że wszystko będzie dobrze ale stało się jak stało innego wyjścia nie mamy. Pracujemy na umowie o pracę więc pensje jakie dostajemy są niegodne. Pensja dla nauczyciela z wieloletnim stażem jest poniżej przyzwoitości  przy ilości pracy jaką wkładamy. Rząd nie może oszczędzać na szkole, bo doprowadzi to do takiej sytuacji, że wszyscy nauczyciele, którzy są otwarci, najbardziej aktywni będą chcieli podjąć  pracę w innym zakładzie, bo takiego pracownika każdy będzie chciał zatrudnić a w szkole zostaną tylko tzw. miernoty. Powiedział   Dariusz Jasiński nauczyciel języka angielskiego w I LO w Malborku.

-  Rząd cały czas proponuje nam 15 proc. co ma być rozłożone w czasie i to są nieznaczne pieniądze. Związek Nauczycielstwa Polskiego odstąpił od żądania kwoty 1000 zł a trzeba pamiętać, że my tez walczymy o pracowników administracji oświatowej.  Zeszliśmy już do 30 proc. Skoro rząd stać na prezenty dla różnych grup społecznych a dla nauczycieli nigdy nie ma pieniędzy to należy się zastanowić kim my właściwie jesteśmy.  Spór zbiorowy toczy się bardzo długo i rząd nagle się obudził, że będą testy gimnazjalne oraz testy ósmoklasistów. Ostatnio 2 lata temu strajkowaliśmy tylko jeden dzień. Tylko dlatego, że strajkujemy w czasie kiedy odbywają się egzaminy to mamy coś do powiedzenia w innym przypadku nikt by nas nie słuchał.  Wszystkie nasze postulaty są znane piłeczka jest po stronie rządu. My swój zawód wykonujemy z pasją chcielibyśmy być  godnie wynagradzani.  Nasz strajk jest bezterminowy do odwołania. Powiedziała Iwona Domagała prezes ZNP w Malborku.



Podziel się
Oceń

Reklama