25 kwietnia wolontariusze, którzy zgłosili się do Malborskiego Centrum Wolontariatu, kwestowali na rzecz osób terminalnie chorych. Historia pól nadziei sięga roku 1997, to właśnie wtedy odbyła się pierwsza akcja. Na przestrzeni lat program ewoluował, ale zamysł pozostał ten sam przez blisko ćwierć wieku.
Idea jest bardzo szczytna, co do tego nie ma wątpliwości. Są u nas w kraju ludzie, o których często niestety się zapomina. W hospicjach są ludzie, którzy stracili rodziny i nie ma się kto nimi opiekować, także cieszymy się bardzo, że są jeszcze ludzie tacy, którzy chcą pamiętać o tych, którzy są niestety zapomniani. - komentował w rozmowie z naszą redakcyjną koleżanką Małgorzatą Langowską Mateusz Serwach z Malborskiego Centrum Wolontariatu.
14 wolontariuszy kwestowało na ulicach naszego miasta, od godziny 9.00 pomimo nieprzychylnej aury. Każdy wolontariusz za wrzucenie datku do puszki, obdarowywał darczyńcę naklejką z żonkilem. Kwiat ten jest symbolem akcji, a także symbolem nadziei. Liczenie zebranych funduszy ma potrwać dłuższy czas. Przewiduje się, że dokładną kwotę poznamy w przyszłym tygodniu.