Ksawery leczy się w szpitalu 500 kilometrów od domu, gdyż tylko tutaj leczy się dzieci z taką chorobą. 12 stycznia rozpoczął pierwszy cykl chemioterapii. Przed nami długa walka. Po pięciu cyklach chemii synka czeka operacja. Jeśli nowotwór zareaguje na chemioterapię, lekarze wytną kawałek kości i zastąpią go endoprotezę. Jeśli okaże się odporny na leczenie, wtedy trzeba będzie amputować nóżkę. A potem kolejne cykle chemii. Pozostaje nam nadzieja, że tak straszny scenariusz jednak nie nastąpi. Prosimy o pomoc dla Ksawerego, za każde wsparcie będziemy niezmiernie wdzięczni - piszą na stronie zbiórki siepomaga.pl rodzice chłopca.
Przypominamy, że zbiórkę na rzecz Ksawerego można też wspierać za pośrednictwem strony siepomaga.pl - TUTAJ