Kiedy wstępowali do OT, kierowały nimi różne motywacje. Wojskowa tradycja w rodzinie. Szacunek dla państwa i symboli narodowych. Chęć przeżycia niezwykłej przygody. Niesienie bezinteresownej pomocy innym. Bo w ten sposób mogą wzmocnić potencjał obronny Polski. Bo to wyzwanie rzucone samemu sobie. Bo jest dobro najwyższe – Ojczyzna, dla której, kiedy zajdzie taka potrzeba, należy się poświęcić i trzeba być do tego jak najlepiej przygotowanym.
O odpowiedzialności jaką niesie za sobą noszenie wojskowego munduru mówił zaprzysiężonym żołnierzom Dowódca 7 PBOT kmdr Tomasz Laskowski:
- Pamiętajcie słowa, które powiedział kapelan w trakcie homilii w kościele. Przysięga wojskowa to tak jak ślub, to jest przyrzeczenie, które składa się do końca życia. Żołnierzami będziecie do końca życia, poświęcacie się Ojczyźnie, bliskim i w sytuacji, kiedy będzie to konieczne, będziecie musieli stanąć do obrony naszego kraju. To piąta przysięga w naszej brygadzie, ale największa. Dotychczas tylu żołnierzy składających przysięgę nie było na placu apelowym.
- Wspierajcie ich, bo ten łatwy okres skończył się, teraz z każdym szkoleniem będzie przybywało obowiązków, zadań, żebyśmy mogli nieść wsparcie w różnych sytuacjach kryzysowych. Przykład takiej sytuacji mieliśmy tutaj w połowie czerwca w powiecie sztumskim. Ale i teraz głośna sprawa z województwa mazowieckiego, gdzie nasi koledzy i koleżanki uczestniczą w poszukiwaniach dziecka, które zaginęło – to słowa kmdr Tomasz Laskowskiego skierowane do rodzin żołnierzy.
Wojska Obrony Terytorialnej wyrosły tradycji i idei Armii Krajowej, której dokonania są głęboko zakorzenione i wpisane w funkcjonowanie piątego rodzaju sił zbrojnych. Dlatego więc wyjątkowo wzruszającym momentem uroczystości była przemowa 90-letniego prof. Jerzego Grzywacza ps. „Tapir”, byłego żołnierza AK:
- Wzrost potęgi naszego wojska leży mojemu pokoleniu, tak mocno doświadczonemu w czasie II wojny światowej, bardzo głęboko na sercu. Bo jakkolwiek żyjemy w okresie pokoju, to przecież pokój nie jest nam dany raz na zawsze. Jestem przekonany, myśląc choćby o waszym patronie, że potraficie w trudnych sytuacjach nas obronić. Zdaję sobie sprawę, że szkolicie się po to, żeby dać sobie radę w walce z nieprzyjacielem, ale życząc, abyście się bardzo dobrze wyszkolili, umieli radzić sobie w różnych sytuacjach wojskowych, jednocześnie życzę, abyście mogli żyć w pokoju. Wiem, że nasze pokolenie, dzięki temu, że ma pełne zaufanie Wojska Polskiego i WOT, może spokojnie z tego świata odejść.
Służba w Wojskach Obrony Terytorialnej to hołubienie wartościom, które zdają się zanikać w chaosie dzisiejszego świata. Niezwykle ważnym jest więc, by się o nie troszczyć i kierować nimi nie tylko w służbie wojskowej, ale również w codziennym życiu. 7 PBOT zyskała kolejnych żołnierzy gotowych, by bronić własnej ojczyzny, co jest wartością nadrzędną. Tak jak biało-czerwony sztandar – symbol ziemi, z której wszyscy wyrośliśmy.
7 Pomorska Brygada Obrony Terytorialnej powstała przed rokiem w ramach trzeciego etapu formowania Wojsk Obrony Terytorialnej. W jej skład wchodzi sformowany 71 Batalion Lekkiej Piechoty w Malborku. Swym zasięgiem obejmuje 16 powiatów. To na tym obszarze terytorialsi – jako ci "zawsze gotowi, zawsze blisko" – realizować będą zadania m.in. w zakresie zwalczania skutków klęsk żywiołowych, czy prowadzenia działań ratowniczych w sytuacjach kryzysowych, zaś w warunkach działań militarnych stanowić będą bezpośrednie wsparcie dla wojsk operacyjnych.