Wojewoda pomorski Dariusz Drelich zatwierdził ostateczny kształt listy rankingowej projektów złożonych przez samorządy ubiegające się o dotację rządową z Programu rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej na lata 2016-2019, będącego następcą tzw. schetynówek. Powiat malborski znalazł się na szczycie tego zestawienia z największą liczbą punktów. To oznacza, że w przyszłym roku odbędzie się przebudowa 1,8-kilometrowego odcinka drogi powiatowej między Brzózkami i Nowym Stawem.
To bardzo dobra wiadomość szczególnie dla mieszkańców gminy Nowy Staw, ale też całego powiatu malborskiego, bo mamy już gwarancję, że kolejna droga powiatowa zostanie całkowicie odnowiona - mówi Mirosław Czapla, starosta malborski. - Oczywiście docierały do mnie wcześniej informacje, że nasz wniosek został oceniony najwyżej, ale musieliśmy poczekać na oficjalne potwierdzenie ich przez wojewodę. Cieszę się zatem nie tylko z powodu nadchodzącej inwestycji, ale też z sukcesu naszych pracowników, którzy przygotowali wniosek z największą liczbą punktów rankingowych.
Zgodnie ze złożonym do Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego wnioskiem, przebudowa blisko 2-kilometrowego odcinka drogi powiatowej będzie kosztowała 2,15 mln zł. Połowę potrzebnych pieniędzy powiat pozyskał w formie bezzwrotnej dotacji. Drugą połowę kosztów zadania sfinansują wspólnie samorząd powiatowy oraz samorząd nowostawski w ramach zawartego porozumienia.
Istnieje duża szansa, że w przyszłym roku przy udziale dotacji rządowej zostanie przebudowany także 2,28-kilometrowy odcinek drogi powiatowej między Cisami i Kraśniewem. Ten projekt Starostwa Powiatowego znalazł się na siedemnastym miejscu na liście rankingowej. Wartość tego zadania szacowana jest na 1,59 mln zł. Połowa kosztów przedsięwzięcia ma pochodzić z dotacji rządowej, a drugą część zamierzają pokryć samorząd powiatowy oraz gmina wiejska Malbork.
- To zadanie znajduje się obecnie na liście rezerwowej, więc dotacja jest uzależniona od oszczędności uzyskanych z zadań sklasyfikowanych wyżej, ale wierzę, że trafi do nas dotacja także na tę inwestycję - mówi starosta Mirosław Czapla. - Jeśli okazałoby się, że pieniędzy rządowych nie wystarczy, to i tak wspólnie z wójtem gminy Malbork będziemy się starali, by drogę wyremontować z własnych środków.