W dobie paleolitu, kiedy człowiek był jeszcze bytem nieokreślonym, narodziła się jego potrzeba wypowiedzi. Oto istota już wciśnięta w kąt jaskini Lascaux we Francji poczuła konieczność opisania swoich wrażeń sięgając po kamień, patyk lub temu podobne przedmioty — postawiła pierwszą kreskę na ścianie swojej jaskini. Był to pierwszy krok w sztuce porównywalny z człowiekiem współczesnym stawiającym stopę na księżycu, pierwszy krok w odległej Australii czy Chinach zapoczątkował narodziny piękna, jeszcze prymitywnego, niezgrabnego, ale stworzonego z potrzeby już pobudzonej wrażliwości. Możemy tylko sobie wyobrazić, jakie emocje towarzyszyły temu, gdy pierwsze kreski zaczęły zamieniać się w rysunek, kiedy twórca świadomie, acz niespodziewanie stawał się artystą, kronikarzem swoich doznań. Mijały pokolenia w zawierusze życia, umiejętności stawały się coraz bardziej doskonałe, wzrastało zapotrzebowanie i świadomość estetyczna. W miarę powstawania nowych środków wyrazu rysunek zawsze miał zaszczytne miejsce. Właściwie od niego zaczynało się wszystko: szkice do obrazów, szkice projektowe, szkice konceptualne i ten najważniejszy — oddzielna dziedzina sztuki — manga, komiks, rysunek satyryczny. Na tej wystawie znajdziecie wszystko, o czym piszę. Artysta, którego przedstawiam, to wielce utalentowany twórca pochłonięty swoją pasją w przedstawianiu świata w czerni, szarości i bieli. Fascynuje go człowiek, postać pełna ekspresji i emocji, nieustępliwie poszukuje coraz doskonalszych środków wyrazu, wgłębia się w tematykę znajdując w niej coraz więcej niewiadomych, jak eksplorator dąży do osiągnięcia artystycznego absolutu. Przed państwem mój długoletni przyjaciel Artysta Tymon Wodnicki. - Kurator wystawy Krzysztof Cywiński