- Radni ustalili opłatę, cenę za wywóz nieczystości , która daje możliwość zapłaty za odbiór nieczystości stałych z terenu naszego miasta. To pierwszy krok do naprawy systemu śmieciowego, tak aby można było rozliczyć każdą nieruchomość . Dokonaliśmy inwentaryzacji, które i ile nieruchomości do danego miejsca wrzuca odpady ze swoich gospodarstw domowych. Ta podwyższona kwota, która została na sesji Rady Miasta uchwalona wejdzie w życie od 1 stycznia 2020 r. W tej opłacie zostały uwzględnione ceny odbioru na RIPOK w Tczewie i będzie to koszt 500 tys. zł. Powiedział wiceburmistrz ds. Inwestycji i Gospodarki Komunalnej w Malborku Józef Barnaś
- Nie ma dobrej metody liczenia odpadów. N posiedzeniach radni dyskutowali o cenach czy są one dobrze skalkulowane czy nie. Trzeba się zastanowić w jaki sposób trzeba system uszczelnić , co zrobić, żeby było on najbardziej wiarygodny. Mieszkańców oburza, to że musza płacić za kogoś kto nie podał mieszkańca, kto prowadzi biznes i nie płaci za odpady. Cały system, który został stworzony w 2013 r. i przekazanie to ZGKiM przez kolejne lata pokazywało, że nie było skarg. Obecnie weszły wyższe ceny i okazało się, że najlepszym sposobem jest przerzucenie odpowiedzialności na mieszkańców. Najpierw powinno się uszczelnić system, sprawdzić ile to faktycznie wyniesie a dopiero potem podwyższać opłaty. W mieście mieszka 36 tys. mieszkańców a zdeklarowanych płacących za odpady jest 31 tys. to co się stało z resztą mieszkańców? Nikt tego nie sprawdził. W mojej ocenie jest to krzywdzące dla mieszkańców. Powiedział Dariusz Rowiński Radny Miasta Malborka.
- Głosowałem za wyższą opłatą za wywóz nieczystości. Rację mieli ci, którzy sprzeciwiali się podwyżce ale nikt nie mówił o tym, że miasto dokłada obecnie do wywozu śmieci 2,5 mln zł. Gdybyśmy zagłosowali przeciw to w przyszłym roku musielibyśmy te pieniądze wygospodarować. Trzeba myśleć racjonalnie. Albo dbamy o miasto i chcemy mieć ładne chodniki itp. Każdy może powiedzieć, że system jest nieszczelny, tylko nikt nie chce wskazać jak go uszczelnić. Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie czy chcemy mieć czyste miasto czy nie? – powiedział Kazimierz Pietkiewicz Radny Miasta Malborka.