Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 9 lutego 2025 06:41
Reklama włączenie społeczne

Malbork. Niezwykła charytatywna impreza na Nogacie zakończona sukcesem.

4 marca (sobota) br. na rzece Nogat odbyła się pierwsza taka impreza charytatywna pn.  "12-godzinne morsowanie — charytatywna sztafeta morsów dla Hani i Weroniki. "
  • Źródło: red.
Malbork. Niezwykła charytatywna impreza na Nogacie zakończona sukcesem.

Autor: Nikola Karpińska

Przypomnijmy kim są dziewczynki, dla których organizatorzy — pasjonaci zimnych kąpieli, ludzie o wielkich gorących sercach — czyli Stowarzyszenie Malborskie Morsy postanowili stworzyć imprezę. 

Weronika Żarska ma 9 lat, jest mądrą i pogodną dziewczynką. Urodziła się z wodogłowiem pokrwotocznym. W trzecim tygodniu życia Weronice wszczepiono układ przeciekowy komorowo-otrzewnowy, ponieważ w wyniku zablokowania przepływu płynu mózgowo rdzeniowego pomiędzy czaszką a rdzeniem kręgowym rosło ciśnienie śródczaszkowe, które powodowało powiększenie się obwodu głowy i ucisk na mózg. W drugim miesiącu życia u Weroniki rozpoznano niedowidzenie, a z chwilą ukończenia pierwszego roku życia zdiagnozowano dziecięce porażenie mózgowe w stopniu umiarkowanym. W wieku pięciu lat u Weroniki zdiagnozowano padaczkę. Obecne ma lewostronny niedowład kończyny górnej i dolnej. Zmaga się z brakiem stabilności emocjonalnej, co bardzo rzutuje na relacje z rówieśnikami. Jest pod opieką wielu specjalistów: neurologa, neurochirurga, okulisty, ortopedy i rehabilitanta oraz psychiatry. Werka od wczesnych miesięcy życia jest rehabilitowana dzięki czemu może samodzielnie się poruszać. Warunkiem utrzymania dobrej kondycji fizycznej, rehabilitacja musi odbywać się systematycznie, co jest bardzo kosztowne.

Hanna Maria Czerniakowska ma 15 lat i zmaga się z dziecięcym porażeniem mózgowym, padaczką oraz niepełnosprawnością intelektualną. Hania jest bardzo uśmiechniętą i otwartą na ludzi dziewczynką, stara się być samodzielna na tyle, w jakim stopniu pozwalają jej ograniczenia. Codziennie wymaga rehabilitacji i leczenia oraz niezbędnego sprzętu ortopedycznego.

Dziewczynki odwiedziły biuro zawodów podczas imprezy, a wiceprezes Malborskich Morsów nie kryła swojego wzruszenia podczas odwiedzin. 

Podczas morsowej sztafety, która rozpoczęła się już o godz. 7.00 rano zawodnicy, którzy przyjechali z Trójmiasta, Łodzi, Susza, Skarszew, Warszawy, Sztumu, Dzierzgonia i nie tylko zmieniali się co 10 min. W morsowaniu wzięło 186 zawodników. Jak informują organizatorzy padło kilka rekordów wejść do wody - 3 wejścia aż po 20 min oraz 12 wejść po 10 min. 

W trakcie trwania sztafety odbywała się również licytacja na rzecz dziewczynek. Już po 6 godzinach trwania imprezy udało się uzyskać kwotę 7 tys. zł. Wynik z końcem imprezy powiększył się i ostateczna kwota, jaka została zebrana dla Hani i Weroniki to 12 tys. zł.

Dziękuje wszystkim zawodnikom, darczyńcom. Mieliśmy kilku takich, którzy wydrukowali nam medale dla każdego uczestnika, Straży Pożarnej, Miastu, Intermarche, które wsparło nas posiłkami, SUP-om, które udostępniły pomieszczenie na szatnie - dziękuje Albert Witkowski prezes Stowarzyszenia Malborskie Morsy.

Są już kolejne pomysły na imprezy zorganizowane przez Stowarzyszenie, ale o nich więcej dowiemy się za jakiś czas. 

Pewnie nie raz jeszcze ekipa Malborskich Morsów zaskoczy mieszkańców Malborka — powiedziała naszej reporterce wiceprezes Stowarzyszenia Adelina Turo-Podbereżny

 



Podziel się
Oceń

Reklama